piątek, 10 września 2010

90.

Pomagałem w przygotowywaniu prania, ale mi się znudziło, więc:
wpakowałem się do pojemnika na ciuchy,
 
aby zrobić 'buuu" Rodzicom.
 
Taki nakremowany lansuję się po domu, bo wszelakie mazidła pomagają mi walczyć o gładką skórę. Niestety, kremy generują pewne niedogodności, jak na przykład wzmożone przyklejanie się piasku do ciała. Chociaż wczoraj smarowidła i tak nie odegrały zbyt dużej roli w moim "napiaszczeniu", bo ja sam natarłem się piaskiem, poupychałem w kieszeniach i zaaplikowałem na włosy. Po tej zabawie Mamusia musiała mnie całego wytrzepać i otrzepać, gdyż ziarenka kwarcu nieźle mnie obciążyły, w związku z czym utrudniały mi szybkie przemieszczanie się, a przecież musiałem mieć siłę na obserwację sygnalizacji świetlnej. Uwielbiam zielone światła! Zawsze jadąc samochodem pokrzykuję na Tatusia, gdy kolory się zmieniają. Bardzo lubię też naciskać przyciski na przejściu dla pieszych, bo przyspieszają pojawienie się mojego ulubionego światła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Franek dziękuje za komentarz i pozdrawia!

Powered By Blogger