środa, 26 maja 2010

81.

 
Zaległości mam drobne w objawianiu Wam mojego życia, wiem, że czekacie z niecierpliwością na relacje z wizyt na placu zabaw  domagacie się szczegółowego planu spaceru oraz mapy trasy. Niestety, nie wyjawię Wam tych tajemnic, bo ukrywam się przed fanami, a jak widzicie na powyższym zdjęciu "pomimo, że leżę to i tak nie mam czasu". Wyjątkowo osłodzę Wam ten dzień wyznaniem, że przez dziąsła twardo idą kolejne zęby. Niepokojące to zjawisko, kiedy wyrasta ci w ustach co rusz coś nowego. Na dolnym zdjęciu nawet dwa dolne błyszczą w blasku fleszy:)
Ktoś puścił plotę, że dziś jakieś święto jest? Nie moje, więc mnie to lekko nie obchodzi i wolę sobie pospać niż świętować. Za to Mamusia się tak jakoś podejrzliwie na mnie spogląda. Ale ja wiem, o co jej chodzi i już sprawę załatwiłem. Zadzwoniłem do Babci (serio, sam samiuteńki) i poprosiłem o przysługę, toteż Mamusia usłyszała życzenia na dzień Mamy od swojej Mamy, ale w moim imieniu. Prezentem bezpośrednim jest moja drzemka. *ziewa*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Franek dziękuje za komentarz i pozdrawia!

Powered By Blogger