wtorek, 6 października 2009

41

Uprzejmie donoszę, iż wczoraj w godzinach wieczornych postanowiłem naśladować Tatusia, który pożytkował dziwnie śmierdzący napój w taaaakim wieelkim kubku (nazywał to kuflem). Z czystej ciekawości chwyciłem powyższe naczynie za ucho (wcale to do mojego ucha nie podobne) i podniosłem, wylałem złocisty płyn na siebie, Tatusia i fotel. Mamusia się śmiała, Tatuś był mniej zadowolony, ale pochwalił moją krzepę! Dobrze, że nadchodził czas kąpieli:)


Najmocniej proszę
o niebulwersowanie
się zaistniałą sytuacją,
ja piwa nie piłem,
na 18-tkę może mi
spróbować pozwolą,
to jeszcze z 36 razy tyle,
ile mam miesięcy teraz.

1 komentarz:

Franek dziękuje za komentarz i pozdrawia!

Powered By Blogger