Minął rok, odkąd zacząłem blogować.
Startowałem będąc kilkucentymetrowym, siedzącym w ciepłym brzuchu Mamusi "fasolkiem". Od tego czasu wiele się zmieniło, między innymi, a może przede wszystkim króluję po jasnej stronie brzucha:) Resztę sprawdźcie w archiwum.
Nie będzie tortu i fajerwerków, bo zbyt zajęty jestem wdrapywaniem się na łóżko.
Pozdrawiam!
Franiu masz fajnego bloga, powodzenia w dalszym pisaniu:-)
OdpowiedzUsuń