środa, 17 czerwca 2009

25

Mam już ponad dwa miesiące!
Z tej okazji wyrosłem z części ubranek.
Nie obyło się bez nieprzyjemnych rzeczy, jak np: wysypka na twarzy (mama odstawiła co mogła, a paskudztwo nadal się trzyma) czy ciemieniucha (z tym już lepiej, walka przynosi efekty, szczoteczka do zębów rulez).
Ja się niczym nie zrażam i robię swoje, dzięki temu ważę ok, 5 i 1/2 kilo.
A, no zapomniałbym! Szczepiony byłem, nawet nie było tak strasznie w trakcie szczepienie, tatuś mnie trzymał i zagadywał. Ale potem jakoś tak dziwnie się czułem, płakałem cały dzień i noc. Zmęczyłem się tym niemożebnie, ale trzeba się poświęcać dla zdrowia, c'nie?

4 komentarze:

Franek dziękuje za komentarz i pozdrawia!

Powered By Blogger