Dostałem ostatnio od cioci taką zabawkę

pojąłem szybko, o co w niej chodzi, a raczej, jak ją włączyć i wyłączyć

oraz zauważyłem, że daje się ją przyssać do szyby bądź lodówki,

co prawda w starciu z lodówką świecące cacko przegrało,

Ale żeby do końca smutno nie było, to śpieszę donieść, że potrafię dawać buzi Mamusi (ale nie zawsze, bez przesady, nie?), a z Tatusiem przybijam "piątkę".